Artykuł
Jadąc przez Żuławką Sztumską w stronę Dzierzgonia mija się po prawej stronie nieduży baner. Skręca się tuż przy plakacie w drogę gruntowa (nie słuchamy GPS, który sugeruje nam jechać dalej). Dalej jedziemy niemalże wąwozem, aby dojechać na podwórko, przemienione w stację kolejową. Dotarliśmy do Żuławskiej Kolei Ogrodowej. Przed państwem rozmowa z Tomaszem Kleiną, człowiekiem, który wybudował własne tory i pociąg z wagonami.
- Jak to się stało, że postanowił pan zaangażować się budowę Żuławskiej Kolei Ogrodowej?
- W dzieciństwie mieszkałem w małej żuławskiej miejscowości, Tragaminie. Niedaleko mojego domu przebiegały tory kolejki wąskotorowej. Obserwowałem ją z fascynacją i marzyłem o zostaniu maszynistą. Kolej wąskotorowa została jednak zamknięta zanim dorosłem. Dziecięce marzenia nie umarły wraz z wąskotorówką. Zostałem kolejarzem. Pragnąłem jednak być maszynistą i zdecydowałem się na budowę własnej kolejki.
- Rodzina nie miała nic przeciwko tak skomplikowanej inwestycji?
- Bliscy bardzo mnie wspierali. Budowę rozpoczęliśmy 2012 r. i trwała ona dwa lata. W 2014 r. odbyło się oficjalne otwarcie. Wszystko opłacaliśmy z własnych środków, starając się m.in. wykorzystywać surowce wtórne, palety, złom itp. Dziś w naszym gospodarstwie rolno-agroturystycznym gościmy przedszkolaków, wycieczki szkolne, a często też firmy, które organizują u nas imprezy integracyjne. Organizujemy też dni otwarte. Podczas tych organizowanych w sierpniu w ciągu tylko jednego dnia odwiedziło nas ponad 200 osób. Już dzisiaj zapraszam na kolejny dzień otwarty, który odbędzie się najprawdopodobniej 24 września 2022 r. Zachęcam do śledzenia naszej strony na profilu: Żuławska Kolej Ogrodowa. Tam znaleźć można wszystkie aktualne informacje.
- Pracuje pan zawodowo na „dużej” kolei. Jak pan godzi obowiązki służbowe z pracą maszynisty tej „małej” Żuławskiej Kolei Ogrodowej?
- Pomaga mi żona i rodzina, ale względu na pracę zawodową przyjazd do nas możliwy jest tylko po wcześniejszym umówieniu telefonicznym. Gości nie brakuje. Wiele osób przyjeżdża do nas nawet z zagranicy. Mieliśmy gości z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Litwy, Czech i Rosji. Cały teren naszego gospodarstwa jest oświetlony, jest grill, altana, pole biwakowe. Staramy się rozwijać w miarę naszych możliwości. Obecnie rozjazdy sterowane są pilotem, powstał nowy budynek nastawni. W tym roku przed peronem stacji Żuławka Główna stanęła poczekalnia dla podróżnych w formie wiaty. W lokomotywie zmodernizowaliśmy nawet ostatnio pulpit maszynisty.
- Jakie są pana plany na przyszłość?
- Cały czas staram się rozszerzać naszą ofertę, wykonując drobne modernizacje i tworząc nowe obiekty. Robimy tyle na ile pozwala nam praca zawodowa. Miłośników kolei, miniatur i przygód serdecznie zapraszam do naszego niezwykłego kolejowego ogrodu, aby sami przekonali się jak zmienia się nasza kolejka.
Żuławska Kolej Ogrodowa
Żuławka Sztumska 55
tel. 662 676 646






